nie wiem jak moglam sobie wbic do glowy ze ktos poznany w internecie za pomocą 2loga (serwer z blogami), mieszkajacy 300 km stąd moze byc moim przyjacielem. chociaz wiem, pewnie nie chcialam robic tej osobie przykrosci. a moze chcialam sie przekonac czy to w ogole jest mozliwe. z poczatku bylo fajnie . nie wiem w ktorym momencie zaczęłam dziwnie na tą osobe patrzec.
czasem chcialabym nic nie czuć, ale wtedy nie byłabym czlowiekiem
***
moj facet zaszalal i wyslal mi az 3 "sesemesy" za jednym razem
pierwszy brzmiał:
kocham
drugi:
tęsknie
trzeci:
ale nie chce mi sie dzwonic
dowcipnis :) |