04.01.2005 :: 15:54
recz dziala sie u pana S. po pokoju biegala mysz. sławek przyniósł więc kota. a dokladnie dwa koty. Jaki był rezultat? jeden zasnął skulony na tapczanie a drugi bawił się swoim ogonem.....a mysz chrobotala nam pod nosem przez całą noc. jakby tego bylo malo jeden z kocurów nasrał nam na dywan (i to na rzadko) :)